MAGNETTI |
Wysłany: Sob 21:37, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Przychodzi blondynka do sklepu i przez pół godziny męczy się z otwarciem drzwi. Gdy już weszła sklepowa mówi:
- Co pani tak długo otwierała te drzwi, przecież jest napis: ciągnąć.
Na to blondynka:
- Tak, ale nie pisze, w którą stronę ciągnąć.
--------------------------------------------------------------------------------------
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 6x7!
Tata: - Przecież to jest jeden ch..!
- Też tak powiedziałem!!
------------------------------------------------------------------------------------
Góral stanął przed sądem oskarżony o pobicie.
- Oskarżony twierdzi, ze uderzył poszkodowanego jeden raz zwiniętą gazetą?
- Ano tak - zgadza się góral.
- I od tego ciosu gazetą poszkodowany doznał wstrząsu mózgu?
- Skoro tak doktor powiedział...
- W takim razie co było w gazecie?
- Nie wiem, nie czytałem.
------------------------------------------------------------------------------------
Rozmawia dziennikarz ze znanym rabusiem:
- Jakie jest pana największe marzenie?
- Obrobić bank i zostawić odciski palców teściowej...
--------------------------------------------------------------------------------------
Pani pyta się na lekcji uczniów jak wygląda święty Mikołaj. To dzieci mówią, że ma brodę, worek z prezentami, czerwone ubranie. Jeszcze Jasio się zgłasza i mówi, że ma grubą dupę. Pani się pyta: dlaczego? Na to Jasio mówi, że tata powiedział, że pod choinkę dostanie wielkie gówno.
------------------------------------------------------------------------------------
Stanął baca przed sądem za nielegalne posiadanie broni.
- Co macie na swoją obronę, baco? - pyta prokurator.
Baca odpowiada:
- Czołg w stodole!
------------------------------------------------------------------------------------
Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu i niespodziewanie zastaje żonę, która nago leży w wymiętoszonej pościeli. - Co to kochanie?
- Źle się czuję, chyba chora jestem, więc się położyłam.
Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy:
- Nie otwieraj szafy, bo tam straszy...!
- Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw...
Otwiera szafę i widzi swego sąsiada, zupełnie gołego.
- No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz... |
|
Aya |
Wysłany: Sob 12:35, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Siedzi sobie wilk na skraju lasu, pieczołowicie i sprawnymi ruchami nabija sobie fajeczkę porządnym towarem kiedy nagle podbiega do niego zając krzycząc:
- Wilk! Co ty robisz?!? Jak możesz?!?!? Trawsko zabija, daj sobie spokój, wyrzuć tą faję, pobiegamy razem to na zdrowie ci wyjdzie.
Wilk pomyślał że w sumie zając ma rację więc rzucił lufę za krzaki i pobiegli dalej. Biegnąc przez las natknęli się na niedźwiedzia który już zakładał na rękę opaskę uciskową a obok niego leżała przygotowana strzykawka, oczywiście zając zaczął:
- NIedźwiedź !! Jak tak możesz?!?! Twarde narkotyki?? To przecież samobójstwo, chodź pobiegaj ze mną i z wilkiem a zaraz poczujesz się lepiej.
Wilk tylko skinął głową twierdząco ze zając jednak ma rację więc i niedźwiedź wstał rzucając osprzęt w krzaki i pobiegł razem z przyjaciółmi. Nagle natknęli się na lwa otwierającego flaszkę wódki, oczywiście pierwszy zaczął zając:
- Lew!!! Jak możesz!! Alkohol to morderca!!! Daj sobie spo...
Nie dokończył gdyż lew wstał i jednym ciosem znokautował zająca odrzucając go jakieś pięć metrów przed siebie. Wilk i niedźwiedź stali z oczami wielkimi jak ping pongi i dopiero wilk wydusił z siebie:
- Lew!! Coś ty narobił!! Przecież dobrze gadał!!
A lew na to:
- Zając jak jest na speedzie to zawsze tak pie..(pieprzy) |
|